Posiadanie dziecka nie czyni rodzicem. A zaspokajanie podstawowych potrzeb dziecka, nie oznacza, że dobrze spisujemy się w roli opiekuna. Do prawdziwego wychowania potrzeba czegoś więcej – więzi, które są podstawą do zbudowania kochającej rodziny.

Słowem wstępu

Rodzicielstwo bliskości to nic innego jak filozofia rodzicielska, która opiera się na zasadach teorii przywiązania będących jednym z przedmiotów badań psychologii rozwojowej. Teoria ta dotyczy negatywnego wpływu, jaki wywiera na rozwój małego dziecka utrata obiektów znaczących, czyli ojca, matki bądź innego opiekuna. Wynikiem tego jest niepoświęcanie dziecku takiego czasu i uwagi, jakiego ono potrzebuje podczas swojego rozwoju emocjonalnego. Skutki takich zaniedbań mogą ujawnić się w późniejszym okresie życia dziecka. Jeśli zastanawiasz jak bronić się przed takimi błędami lub chcesz skonsultować swoje metody wychowawcze – skontaktuj się z naszymi specjalistami, którzy w swojej pracy kierują się tą ideą. Rodzice, którzy są bardziej dostępni emocjonalnie, pomagają dziecku zbudować bezpieczny styl przywiązania, który jest podstawą prawidłowego rozwoju społecznego i emocjonalnego. Mniej emocjonalni i zdystansowani rodzice tacy, którzy zaniedbują potrzeby swoich dzieci – pozbawiają swoje pociechy możliwości stworzenia właściwego stylu przywiązania. W wyniku czego dziecko może zmagać się w przyszłości z różnego rodzaju problemami psychicznymi. Jednym z takich problemów może być depresja, o której więcej można dowiedzieć się w naszym artykule jej poświęconym.

Teoria

Teoria przywiązania lub też więzi pochodzi od brytyjskiego lekarza i psychoanalityka Johna Bowlby i właśnie na więzach rodzinnych, tworzonych od najmłodszych lat opiera swoją siłę. Rodzicielstwo bliskości ma zwiększyć szanse dziecka na stworzenie bezpiecznego stylu przywiązania. Każde dziecko naturalnie dąży do tego, by szukać bliskości innej osoby i czuje się bezpiecznie, kiedy osoba ta znajduje się blisko niego. Opierając się na powyższej teorii, propagatorzy rodzicielstwa bliskości zaczęli rozpowszechniać w kulturach zachodnich zwyczaj spania w jednym łóżku wraz z dzieckiem. Taka praktyka nazywana jest rodzinnym łóżkiem i może mieć bardzo korzystny wpływ na rozwój dziecka.
Bardzo istotnym czynnikiem przemawiającym za spaniem z niemowlęciem jest znaczne zmniejszenie ryzyka śmierci łóżeczkowej. Co więcej, taki bliski kontakt rodziców z dzieckiem, nawet podczas snu, ma bardzo korzystny wpływ na zacieśnianie się więzi, które będą odgrywać kluczową rolę w dalszym rozwoju dziecka, m.in. zapobiegną powstawaniu różnego rodzaju problemów psychicznych. Co więcej, stan fizjologiczny niemowląt śpiących z matką jest bardziej stabilny. Największym minusem będącym skutkiem dzielenia łóżka razem z dzieckiem może być stres, który wiąże się z odstępstwem od spania z rodzicami.

Style przywiązania

Stylami przywiązania nazywamy nieświadome przekonania dotyczące tego, czego możemy się spodziewać w relacjach z innymi ludźmi i są one ściśle powiązane z teorią przywiązania. W tym przypadku odnoszą się do różnych typów wczesnych więzi między dzieckiem a opiekunem np. matką, ojcem. Wyróżniamy trzy podstawowe style przywiązywania się:

 

  • Styl przywiązywania się oparty na poczuciu bezpieczeństwa. Polega na tym, że dziecko ufa matce i czuje się przy niej bezpiecznie. Wierzy, że matka jest w pobliżu, gotowa do ofiarowania wsparcia i opieki. Dzięki takiej relacji dziecko buduje przekonanie o własnej wartości i zasługiwaniu na miłość. Co więcej, dziecko nabiera odwagi i pewności do eksplorowania otoczenia. W przyszłości skutkuje zwiększoną zdolnością tworzenia trwałych relacji interpersonalnych. Takie osoby potrafią szczerze rozmawiać z bliskimi. W trudnych sytuacjach zwracają się do partnera o pomoc. Swoich rodziców określają jako troskliwych i uczuciowych. Nie boją się tego, że zostaną opuszczeni lub że stworzą zbyt bliską relację.
  • Styl nerwowo-ambiwalentny – dziecko nie jest pewne tego, czy matka zawsze mu pomoże. W wyniku czego stale upewnia się o jej obecności, odczuwa też silny lęk przed rozstaniem. Po powrocie matki okazują gniew i opór wobec niej, równocześnie jednak sygnalizując potrzebę kontaktu. Takim dzieciom ciężko jest przystosować się do otoczenia i wykazują mniejsze zainteresowanie eksploracją świata. Jako dorośli mają poczucie dystansu między nimi a ludźmi, z którymi nawiązują relację. Martwią się o to, czy są kochani naprawdę i czy ich związek jest trwały. Mają skłonność do krańcowej namiętności, która nosi cechy obsesji. Są bardzo zazdrosne i mają uczucie niedocenienia przez osoby ważne w ich życiu. Swoich rodziców opisują jako inwazyjnych.
  • Unikający styl przywiązania – cechuje się poczuciem odrzucenia przez matkę. Jest karane za próby nawiązania z nią bliskiego kontaktu fizycznego. W wyniku czego unika jej i ignoruje ją. Używa zaprzeczenia jako mechanizmu obronnego. Potrzebuje więzi, ale jest w stosunku do nich nieufny. Mogą pojawiać się przy tym zaburzenia takie jak: zaburzenia łaknienia, wycofanie z kontaktów społecznych, choroba sieroca.
    Jako dorosłe osoby czują się skrępowane bliskością innych ludzi, stają się wtedy nerwowe. W związkach mają skłonność do unikania intymności. Mają problem z zaufaniem wobec partnera. W wyniku czego ich związki często są przelotne, a większa uwaga zostaje poświęcona sferze zawodowej. Swoich rodziców wspominają negatywnie, jako osoby krytyczne i pozbawione troskliwości.

Kilka zasad

API – organizacja stworzona w celu promowania idei rodzicielstwa bliskości opracowała osiem zasad, mających na celu umożliwienie stworzenia bezpiecznej więzi między dzieckiem a opiekunem.

  1. Przygotuj się do ciąży, porodu i rodzicielstwa
  2. Karm z miłością i szacunkiem
  3. Reaguj z wrażliwością
  4. Zapewnij odżywczy dotyk
  5. Zapewnij bezpieczny sen, pod względem fizycznym i emocjonalnym
  6. Zapewnij stałą, pełną miłości opiekę
  7. Praktykuj pozytywną dyscyplinę
  8. Dąż do równowagi w życiu osobistym i rodzinnym

Kierowanie się tymi kilkoma, z pozoru oczywistymi, zasadami ma na celu utworzenie silnej więzi dziecka z rodzicem lub opiekunem. Taka więź jest kluczowa zarówno dla pociechy, jak i rodzica. Pozwala stworzyć relację opartą na miłości, zaufaniu, poczuciu bezpieczeństwa. Rodzicom zapewnia spokój ducha, a dzieciom pozwoli się zdrowo rozwijać i w przyszłości stworzyć silną, zdrową relację – a w rezultacie kochającą się rodzinę. Należy jednak pamiętać, że we wszystkim trzeba zachować umiar i nawet najlepsze chęci mogą czasem obrócić się przeciwko nam. W radykalnych przypadkach zbytnia nadopiekuńczość może przybrać formę patologiczną. O tym, jak nie przesadzić w miłości mogą państwo przeczytać w artykule poświęconym nadopiekuńczości.